jotEL jotEL
509
BLOG

Ble ble u Pospieszalskiego.

jotEL jotEL Rozmaitości Obserwuj notkę 5

 Rozczarowanie, moje, ostatnią audycją Pospieszalskiego. Komentatorzy niewiele sensownego powiedzieli nad to, co  można było na marszu zobaczyć, usłyszeć i przeżyć. A nawet mniej, bo nie wiadomo był, o czym właściwie  rozmawiają, na pewno nie o treści Marszu w obronie Telewizji Twam, bo  o kneblowaniu i niszczeniu pluralizmu  mediów, czyli podstaw demokracji  – w dyskusji nic.

Komentarze uczonych socjologów pokrętne i mętne, coś zobaczyli czego swoimi uczonymi głowami jakby nie ogarniają. Profesor Jadwiga Staniszkis – dużo mądrych acz zawiłych  słów, z których niewiele wynika. Coś o duchu Solidarności tej z 80 roku i o tamtych wartościach , jakby nie zauważyła że ponad  20 lat transformacji ustrojowej to przecież zjawisko podmiany wartości, z idei obrony praw człowieka lat 70-tych i solidarnościowego ruchu lat 80-tych na neoliberalną praktykę lat 90-tych, gdzie jedyną realną i mającą znaczenie wartością stał się pieniądz, że to utrata wspólnotowego sensu i atomizacja społeczeństwa po 89-tym, zjawisko  chyba do tej pory ani  wystarczająco opisane ani  zanalizowane.

 Pani profesor mówiła tak, jakby nie wiedziała o zlikwidowanych stoczniach  i przemyśle, o deindustrializacji kraju i masowej  emigracji zarobkowej, i nie zauważyła, że  tych 20 lat transformacji to lata w istocie zmian antysolidarnościowych, będących zaprzeczeniem solidarności, gdzie jedyną wartości stał się szmal i tylko szmal.

 Socjolog o korzeniach solidarnościowych nie zauważyła,  że politycy i byli działacze KOR występujący pod sztandarami „Solidarności” z hasłami etosu solidarnościowego na ustach, jednocześnie popierający i realizujący skrajnie liberalny model gospodarki, odbierający tysiącom tak zwane „przywileje”, odzierający miliony żywcem ze skóry i nabijający kabzy Towarzyszom Szmaciakom oraz nielicznym uprzywilejowanym, po prostu i najzwyczajniej  wykiwali miliony,  nabili w butelkę i najbezczelniej wydymali?

Jedynie Rafał Ziemkiewicz bąknął coś o sławetnej transformacji ustrojowej, ale  zero refleksji o jej istocie i skojarzeń z tym Marszem ludzi poddanych transformacji i chyba z jej efektów niezbyt, delikatnie mówiąc, zadowolonych.

 Prowadzący audycję i zaproszeni goście sprawili wrażenie ostrożnych, mówiących jakby obok, ważących słowa. Moim zdaniem  nie dotykali  istoty tego Marszu, tak jakby nie chcieli powiedzieć, co myślą, z obawy bądź z jakiejś kalkulacji. A może po prostu jeszcze nie wiedzą, co o tym wszystkim myśleć.

 

 

 

.

jotEL
O mnie jotEL

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości